Miałam dziecko, nie mam dziecka… nie mam życia.
Nie chcę już żyć.
Freud w swej ogromnej mądrości stwierdził: „Jeżeli chcesz być w stanie znieść życie, musisz być gotowy zaakceptować śmierć”.
Brutalne, dosadne… a teraz pochylmy się nad tym stwierdzeniem.
Żałoba to nic innego jak upływający czas. I należy sobie na to pozwolić, tyle ile potrzebujemy. Organizm ludzki wymaga kilku godzin, aby zaakceptować pewien stan rzeczy, nawet stratę ukochanej osoby. Natomiast psychika jest bardziej wymagająca. Tam rozgrywają się prawdziwe dramaty: poczucie winy, straty, żalu, wspomnienia, wartości wpojone, środowisko, religia.
I znów wracamy do czasu. Na początku żałoby, czyli od dostarczenia do umysłu tragicznej informacji, jest stan lekkiej traumy, szok i niedowierzanie tworzą ochronę umysłu przed bólem, jakiego nie bylibyśmy w stanie znieść. Mijający czas zaopatruje nas w emocjonalny rollercoaster: panikę, wycieńczenie, wściekłość, zagubienie i te myśli galopujące coraz szybciej przez 24 godziny na dobę.
Umysł wbrew pozorom próbuje nam pomóc poukładać te puzzle z rzezi jaka się w nas wytworzyła. Następuje wypieranie problemu, odłączenie od rzeczywistości, wyobrażanie sobie, że to tylko sen. Te etapy żałoby są bardzo podobne do siebie oczywiście z psychologicznego punktu widzenia. A ludzkiego? Nawet najwięksi psychiatrzy czy filozofowie nie opiszą stanu cierpienia, jaki przeżywa matka po dziecku, żona po mężu… brakuje słów w każdym języku na świecie, aby opisać ogrom zniszczeń w psychice takiej osoby.
Czas… czy czas leczy rany? Wytarty często powtarzany frazes. Nic i nikt nie wyleczy cierpienia. Jest to przeżycie tak głębokie i rozdrapywane, że o jakimkolwiek wyleczeniu można zapomnieć, a trzeba zacząć się przyzwyczajać. Najgorszym wrogiem dla żałoby jest tłumienie własnych uczuć i doznań.
I w tym wypadku czas jest przyjacielem, który ukoi i pogłaszcze. Daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz. Nastąpi wiele kryzysów, walki samym sobą, rozterek i załamań. Nie spiesz się nigdzie. Nie słuchaj ludzi, którzy w swej dobroci chcą ci pomóc. Weź od nich tyle miłości ile potrzebujesz, ale nie słuchaj rad. Jesteś dla siebie najlepszym psychologiem i wsparciem jedynym przyjacielem jaki będzie cię wspierał i nigdy nie oszuka jest: czas.
U wielu osób po traumatycznych zdarzeniach rozwija się zaburzenie o charakterze chronicznym.
Najpopularniejszym negatywnym skutkiem psychologicznym traumy jest zaburzenie stresowe pourazowe. Stanowi ono dotkliwe zaburzenie lękowe, które charakteryzuje się ponownym przeżywaniem, koszmarami sennymi, unikaniem bodźców kojarzonych z traumą lub wręcz przeciwnie. Wszystkie te elementy pociągają za sobą poważne konsekwencje zdrowotne, społeczne i ekonomiczne.
Kawałek nadziei:
- Żyj z innymi ludźmi, nie odrzucaj ich pomocy, żywi ludzie i ich energia pomaga.
- Pielęgnuj swoje myśli. Ktoś odszedł tylko ciałem, ale tkwi w Twoim sercu. To Twój osobisty Anioł Stróż.
- Bądź dla siebie wyrozumiały. TO, w jaki sposób przeżywasz żałobę, jest twoje i nawet Frued byłby ignorantem, gdyby spróbował wymądrzać się. Twoje cierpienie jest jedyne i niepowtarzalne.
- Nie uciekaj od śmierci. Od teraz będziesz tylko silniejszy…
Jeśli jeszcze nie złożyłeś wniosku przez naszą stronę
lub masz pytania
Skontaktuj się z nami bezpośrednio przy użyciu poniższego formularza
Tel. / fax.: 48 679 67 57
Tel. 727 965 965
E-mail: biuro@server912028.nazwa.pl
Godziny pracy centrali:
poniedziałek - piątek:
9.00 do 17.00